Mieszkańcom to by się pewnie nie spodobało, ale chyba nie będzie jakimś przesadnym nadużyciem stwierdzenie, że w trakcie długiego weekendu listopadowego nazwa kurortu wyjątkowo adekwatnie oddaje rzeczywistą sytuację. To jest w Pustkowie panują pustki. Nie brzmi to może szczególnie zachęcająco, ale jak ktoś nie wytrzyma bez kilku dni świętego spokoju - niech śmiało jedzie nad morze i korzysta ze świetnej szansy na relaks.
Na Helu nie byłam bardzo dawno, właśnie przez wspomniane korki, tłumy i inne sprawy, ale myślę, że faktycznie w listopadzie być może będzie dużo spokojniej. Nie pozostaje mi nic innego jak rezerwować pobyt na długi listopadowy weekend i czekać :)
Lubię Łebę, bardzo przyjemne miasto. Jak się do tego doda jesienny listopadowy weekend i urlop to wychodzi coś pięknego. Bardzo lubię być nad morzem jesienią.