Brak obiektów spełniających kryteria.

Festiwal Fotografii Przyrodniczej i Krajobrazowej ożywia miasto w lipcu. W jego ramach odbywa się kilkadziesiąt wystaw fotograficznych. Prezentowane są zdjęcia amatorskich pasjonatów, jak i profesj...
Brak obiektów spełniających kryteria.
Festiwal Fotografii Przyrodniczej i Krajobrazowej ożywia miasto w lipcu. W jego ramach odbywa się kilkadziesiąt wystaw fotograficznych. Prezentowane są zdjęcia amatorskich pasjonatów, jak i profesj...
To urokliwa polana górska znajdująca się w dolinie Czarnego Potoku.Cisza i spokój pozwolą rozkoszować się pięknem nieskazitelnej natury przy filiżance porannej kawy czy pysznego śniadania. Szumiący...
Szlak łączący partnerskie miasta po dwóch stronach państwowej granicy: polską Krynicę-Zdrój ze słowackim Bardejovem. Na trasie czeka wiele interesujących obiektów: muzea, zabytkowe drewniane (i mur...
Katolicki zabytek sakralny, zbudowany w latach 1881-92, który od tamtego czasu zdążył przejść poważną rozbudowę. Początkowo krynicki kościół Wniebowzięcia NMP nawiązywał do włoskiego wczesnego renesansu i ładnie wpisywał się w architekturę uzdrowiska. W latach ‘30 XXw. jednonawowy kościół znacznie powiększono, a całość zyskała bardziej klasycystyczny charakter.
W ramach małego, aczkolwiek bardzo poważnego uzupełnienia: przyjeżdżając do Krynicy-Zdroju koniecznie trzeba zobaczyć muzeum poświęcone Epifaniuszowi "Nikiforowi" Drownikowi i jego pracom. Mniejsza już o głośny film z Krystyną Feldman, ale na obrazy krynickiego artysty po prostu brakuje słów - to trzeba zobaczyć na własne oczy! Nawet wtedy, gdyby pogoda wyjątkowo dopisała na długi weekend w listopadzie.
Kocham takie klimaty, szczególnie właśnie jesienią więc już dziś zabieram się za szukanie noclegu na listopadowy weekend w Szczawnicy. Artykuł zachęcił mnie do wyjazdu :)
Krajobrazy w Szczawnicy rzeczywiście są cudne. Wystarczy spojrzeć na dołączone zdjęcia! Wielką niewiadomą pozostaje tylko kwestia, czy w weekend listopadowy będzie można je podziwiać. Bo słonecznych okresów legendarnej już Złotej Polskiej Jesieni coraz mniej. A większość muzeów i zabytków to fajne rzeczy, ale tylko na jeden raz. Kto już widział wcześniej przy innej okazji, rzadko kiedy ma powód żeby wrócić wcześniej niż po 10 latach.
Jestem zapalonym "górołazem" więc jestem przygotowana na każdą ewentualność pogodową. Mam zaplanowany długi weekend listopadowy w białce Tatrzańskiej właśnie i wiem, że nic mnie tam nie zaskoczy. Warto się dobrze przygotowywać na takie wyjazdy. Tak, aby zostały tylko piękne wspomnienia a nie niesmak.
Przyznam się, że kompletnie nie rozumiem fenomenu tych basenów termalnych pod Tatrami. Zdaję sobie sprawę, że teoretycznie mają mnóstwo przyjemnych atrakcji - tyle że w praktyce i tak nie ma jak się zrelaksować, bo wszędzie tłumy i długie kolejki. Tak przynajmniej czytałem. Może w długi weekend listopadowy frekwencja turystyczna w Białce Tatrzańskiej jest dużo niższa - nie wiem, w tym roku pewnie i tak nie będę miał okazji tego sprawdzić.