Szczawnica niewątpliwie ma swój urok - wystarczy spojrzeć na zdjęcie Trzech Koron powyżej. Osobiście preferuję właśnie tak pogodę w górach na andrzejki, czyli Złota Polska Jesień w najlepszym wydaniu. Chociaż gdyby spadło dużo śniegu, to i na prawdziwą zimę w listopadzie bym się obraził. Tylko nie lubię tego, co czystą złośliwością losu zdarza się najczęściej: szarugi, deszczu, błota i wyzierającej z każdego kąta jesiennej depresji.