Bryza Morska
Jarosławiec, Ośrodek wypoczynkowy80m do plaży
Domki w ośrodku zlokalizowanym 80m od zejścia na plażę Dubaj przy głównej, spacerowej ulicy Nadmorskiej w Jarosławcu.
Wędkowanie stojąc suchą stopą na lądzie niewątpliwie ma swój niezaprzeczalny urok, jednak zdecydowanie pogłębione wrażenia czekają na pokładzie łodzi. Zorganizowaną od A do Z wyprawę na ryby, w okolicach Jarosławca można urządzić na wiele różnych sposobów. Do wyboru w regionie są łowiska na Morzu Bałtyckim, w Wieprzy oraz pobliskich jeziorach - Kopaniu i Wicku.
W takiej czy innej formie, jednak od zawsze obecna w Jarosławcu. Rybołówstwo, nawet w erze nadmorskiej turystyki wypoczynkowej, pozostaje jednym z najważniejszych zawodów ludzi mieszkających nad Bałtykiem. Kutry miejscowych rybaków zwykle zacumowane są na plaży nieopodal głównego zejścia bądź przy pobliskim pomoście. Najświeższe ryby w okolicy? Tylko tutaj.
Wyjazd nad Morze Bałtyckie nabiera właściwego kolorytu dopiero po wypłynięciu na szerokie i głębokie wody. Brak porządnego portu w mieście nie jest wystarczającą wymówką - taki Jarosławiec ma tylko plażową przystań rybacką i małe molo, a i tak można wypłynąć stąd w rejs po przybrzeżnym obszarze. Wyjątkowy klimat to atut późnych wycieczek o zachodzie słońca.
Przybrzeżne jezioro o powierzchni ok. 790 ha, mieszczące się mniej więcej w połowie drogi między Jarosławcem a Darłowem. Akwen połączony jest z Bałtykiem kanałem. Znany windsurferom Kopań słynie też z wielkiego bogactwa ryb, co czyni jezioro wymarzoną lokacją dla wędkarzy. Ciekawostka historyczna - na płd.-zach. brzegu można odnaleźć resztki słowiańskiej osady.
Mam zarezerwowany pobyt w Jarosławcu na czas urlopu wakacyjnego. Jeśli mi się spodoba to z miła chęcią zarezerwuje również wczasy na listopadowy weekend. Poza sezonem nad morzem jest naprawdę fajnie, bez turystów i hałasu. Mimo, że bez pięknej pogody i plażowania.
W Jarosławcu jeszcze nie miałem okazji przebywać w celach turystycznych - na zdjęciach jednak prezentuje się całkiem zachęcająco. A jeśli rzeczywiście mają funkcjonujące również po sezonie Muzeum Bursztynu, to gdyby tylko w tym roku 11 listopada nie wypadał w sobotę, pewnie bym się wybrał na długi weekend. Trochę pozwiedzać, a także przygotować się do sezonu narciarskiego.
Darłówko jako oaza ciszy i spokoju? Niby fajnie, tylko że pogoda w listopadowy długi weekend będzie "troszkę" inna niż to, czego można oczekiwać po wakacjach... co w sumie może mieć pewne zalety, lepiej spacerować po wyludnionej plaży przy wietrze i lekkim deszczyku, niż przeciskać się między parawanami i słabnąć z powodu upału.
Spokojne miasteczko to Darłowo, ale atrakcji w okolicach nie brakuje. Zawsze się można gdzieś przejechać, chociaż na listopadowy weekend może niestety braknąć na takie wyjazdy czasu.
Rzeczywiście, w Darłowie jest parę ciekawych miejsc, które turysta odpoczywający w mieście powinien zobaczyć, ale bardzo często je sobie odpuszcza, żeby jak najdłużej przebywać nad morzem i cieszyć się rześkim powietrzem. Natomiast jeśli chodzi o miejsca takie jak Leonardia - niewątpliwie fajne, tylko nie mam 100-procentowej pewności że w weekend listopadowy będą otwarte. Parki tego rodzaju najczęściej działa od maja do przełomu września i października, dlatego przed wyjazdem sprawdziłbym dokładnie czy są czynni.